Nobody likes to lose their inner voice
Zatłoczone ulice Londynu. Brzmi okropnie, ale w praktyce nie jest tak straszne. Idzie się przyzwyczaić, a mieszkając tu od urodzenia są czymś normalnym. Cóż podążając jedną z nich zatopiłem się w myślach. Upadłem. Jakieś inne ciało z większą siłą dotknęło mojego i upadłem na twarde płytki chodnika. Zupełnie nie wiedziałem co się stało. Czym było to „coś” co mnie uderzyło. Potrząsnąłem grzywką która opadła mi na czoło i znów zajęła swoje przednie miejsce dopiero wtedy skierowałem zielone tęczówki ku górze i ujrzałem coś niebywale pięknego. Brązowa grzywka idealnie pokrywała część czoła, a reszta włosów była idealnie ułożona w dość niedbały chaos. Rząd białych zębów, a kąciki ust wykrzywione w coś na wzór wyrazu zmartwienia. Na koniec lazurowe tęczówki wpijające się w moje. Coś niebywałego. Oczy które były dla mnie otwartą księgą. Mieszał się w nich smutek, żal, utrapienie, ale znajdowała się domieszka rozbawienia. Wywołana zapewne moim chwilowym wyglądem i zakłopotaniem, jak również zaistniałą sytuacja.
- Wszystko okej? – słodki, szorstki a za razem delikatny głos. Mówił do mnie.
- yyy… Jasne – starałem się ukryć moje zafascynowanie Jego osobą - Nic mi nie jest – dodałem otrzepując swój tyłek i plecy z odrobiny piasku.
- Przepraszam że na Ciebie wpadłem – szepnął. Zakłopotanie miał wymalowane na twarzy.
- To moja wina. Zamyśliłem się – wziąłem jej cześć na siebie. Uśmiechnął się – jestem Harry – podałem mu dłoń.
- Louis – odwzajemnił gest. Jego dłoń była tak przyjemna w dotyku. Delikatna. Subtelna – przepraszam Cię Harry, ale się spieszę – Moje imię wypowiadanie przez niego stawało się wyjątkowe. Tak milo się jej słyszało. Balsam dla mych uszu. Nim zdążyłem oprzytomnieć on już się oddalał.
- Żegnaj Loui, mam nadzieję że jeszcze kiedyś się spotkamy – szepnąłem za nim, ale te słowa były bardziej wypowiedziane dla mnie niż dla niego. Wypowiedzenie jego imienia sprawiło mi radość. Włożyłem ręce w kieszenie szarych obcisłych spodni i ruszyłem przed siebie z jego twarzą przed oczami. Czy to możliwe że przypadkowo spotkana osoba może tak zaprzątnąć nasze myśli.Jedno spojrzenie, przypadkowe spotkanie może przyprawić o takie uczucia jaki teraz we mnie buzują?
- Oj tak Harry, może – westchnąłem sam do siebie i zatopiłem się w tłum przechodniów z nadzieją że jeszcze kiedyś się spotkamy.
___________________________
Jest rozdział pierwszy, mam nadzieję że nie zawiodłam. Jest krótki bo nie chciałam więcej tutaj pisać niż ich pierwsze spotkanie.
następny w weekend.
Dodałam bohaterów.
Debby ; **
Wyłączyłam weryfikację obrazkową i dodałam możliwość komentowania przez Anonimków. + zostawiajcie swoje Tt czy GG w zakładce informowani jeśli mam was informować ; )
No i widzisz ! masz talent do pisania :) jest piękny czekam na następny :3
OdpowiedzUsuńYaaaay jestem pierwsza. chyba pierwsza
OdpowiedzUsuńto dobrze.
tak więc.. na początku chcę ci pogratulować tego, że potrafisz tak cudownie pisać. sposób w jaki formułujesz zdania są tak niebywale doskonałe. omg.
jak czytam twoje rozdziały to chcę więcej i więcej specjalnie czytam wolniej, żeby jeszcze nie kończyć.
no ale przecież nic nie trwa wiecznie..
będę kończyć.
pewnie za bardzo nie zrozumiesz tego co tu napisałam no ale jestem pod wpływem emocji, które mi towarzyszą od zaczęcia czytania tego rodzziału ;* xx
kurde no i nie jestem pierwsza ! ;(
OdpowiedzUsuńzajebiste to *-* i nie jest aż tak krótkie ! czekam na następnyy ! <3 x
OdpowiedzUsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńJuż jestem wielką fanką tego opowiadania:D
Jesteś ZAJEBISTA!!
Carrots:*
Piękny rozdział. Dużo przemyśleń i opisów, coś co sprawia że to opowiadanie jest na wyższym poziomie, i ogólnie podoba mi się pomysł na fabułę. To jest boskie! Czekam na następny. Dzięki za informowanie ;)
OdpowiedzUsuńFajnyy :D Kocham to !
OdpowiedzUsuńAle powiedz?
Oni beda gejami? ;*
Chyba nie, nie? :D
Prosze oby nieeee :)
Ja tego nie przezyje Xd
zapraszam do mnie: www.zyj-swoim-zyciem.blogspot.com
CZekam nn <3
@Annie_12_
<3
Larry ! to będzie po prostu Larry ! < 3 bożee już się ciesze i jesteem pewna, że wszyyystko będę czytać ! ;3 jeśli chcesz to zapraszam do mnie też niedawno zaczęłam blog o Larry'm ;3 look-after-you-larry.blogspot.com ;]
OdpowiedzUsuńO rajuśku *.* To ich dopiero pierwsze spotkanie, a ja już mam kłopoty z oddychaniem *.* Harry tak mega słodko myślał o Lou, że po prostu ja pierdolę *.*
OdpowiedzUsuńOpis Louis'a był po prostu niesamowity! Masz naprawdę wielki talent! Nie mogę doczekać się następnego rozdziału, który na pewno będzie równie świetny :)
Czekam na następny, @i_ship_bullshit
Niby pierwsze spotkanie, ale jakie fascynujące! ;D Czad.. Ne doczekam weekendu xD KOCHAM! ♥
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM CIĘ .
OdpowiedzUsuńPo jednym rozdzielę już cię kocham ,no !
Piszesz na swój sposób tak wyjątkowo , aż chcę się czytać !
Każda literka ,która tworzy zdanie jest napisana z przemyślanym [jak na oko] uczuciem , które w to wkładasz .
Jestem ciekawa dalszej części .
CZEKAM już z ogromną niecierpliwością ♥
Pozdrawiam @Kalink_Kaa
Cudownie piszesz, a sposób w jaki ukazałaś Louisa wręcz mnie uwiódł. Zdecydowanie będę czytać dalej. Już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania...
OdpowiedzUsuń@KateStylees
http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.co.uk/
Suuper ;*
OdpowiedzUsuńZabieram się za drugi < 3
1D Polska
Pomysł na opowiadanie - super. Świetnie piszesz, chce się więcej. Ty to w sumie wiesz, nie muszę tego pisać :)
OdpowiedzUsuńNo, Deb, nie trzymaj nas dłużej, dodaj nowy! :*